środa, 20 listopada 2013

30-dniowe wyzwanie z Mel B

Sezon jesienno - zimowy sprzyja zbieraniem się niepotrzebnej tkanki tłuszczowej. Coraz trudniej jest wyjść z domu wczesnym wieczorkiem i udać się na zajęcia fitness czy siłownię. Jednak można osiągnąć naprawdę fajny efekt po prostu ćwicząc w domu. Wiadomo zawsze ryzykowne jest to, że nasz zapał osłabi się, dlatego fajnie jest umówić się z kumpelką, albo skorzystać z ogólnodostępnych programów treningowych. I tu ja osobiście polecam taki trening :). Wybieram trening z Mel B. Ma naprawdę dobre rezultaty (ćwicząc regularnie) i jest dużo lepszy od treningów z Ewą Chodakowską.
TRENING


i dla wytrwałych na koniec



Cały program zajmuje około godziny. Jest to naprawdę niewiele w porównaniu do efektów. Jeśli jest to za ciężkie dla Waszej kondycji można ćwiczyć co 2 lub co 3 dni, albo podzielić treningi, jednego dnia brzuch, a drugiego np. nogi. Jednak warto pamiętać, że spalanie tłuszczu (a nie węglowodanów pochodzących z pożywienia) następuję dopiero po upływie 30 minut ćwiczeń.

Ja właśnie rozpoczęłam tzw. Projekt Plaża 2014 :) Nie dam się nadchodzącej zimie i nie dość, że nie przybiorę na wadzę to mam plan schudnięcia i wymodelowania sylwetki. Na początek wyzwanie trwające 30 dni. Włączam codzienne ćwiczenia plus dietę (o której napiszę w okolicy Świąt Bożego Narodzenia wraz z efektami) - polecam zajrzenie do polecanych artykułów i przeczytanie o pierwiastku wspomagającym chudnięcie - Ca :).

Motywacją do rozpoczęcia wyzwania był filmik ze strony www.ted.com:

"Czy jest coś co zawsze chciałeś zrobić, ale... nie zrobiłeś? Matt Cutts sugeruje: spróbuj to robić przez 30 dni. Ta krótka wypowiedź pokazuje prosty sposób ustalania i osiągania życiowych celów" 

Także proponuje rozpoczęcie 30dniowego wyzwania w postaci treningów z Mel B i życzę wytrwałości!!

Efekty przedstawie za około miesiąc. W dniu dzisiejszym zważyłam się z rana i spisałam na kartce wymiary swojego ciała. Do dzieła!!


Podejmuje ktoś wyzwanie razem ze mną?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz