Sezon jesienno - zimowy sprzyja
zbieraniem się niepotrzebnej tkanki tłuszczowej. Coraz trudniej jest
wyjść z domu wczesnym wieczorkiem i udać się na zajęcia fitness czy
siłownię. Jednak można osiągnąć naprawdę fajny efekt po prostu ćwicząc w
domu. Wiadomo zawsze ryzykowne jest to, że nasz zapał osłabi się,
dlatego fajnie jest umówić się z kumpelką, albo skorzystać z
ogólnodostępnych programów treningowych. I tu ja osobiście polecam taki
trening :). Wybieram trening z Mel B. Ma naprawdę dobre rezultaty
(ćwicząc regularnie) i jest dużo lepszy od treningów z Ewą Chodakowską.
TRENING
i dla wytrwałych na koniec
Cały
program zajmuje około godziny. Jest to naprawdę niewiele w porównaniu
do efektów. Jeśli jest to za ciężkie dla Waszej kondycji można ćwiczyć
co 2 lub co 3 dni, albo podzielić treningi, jednego dnia brzuch, a
drugiego np. nogi. Jednak warto pamiętać, że spalanie tłuszczu (a nie
węglowodanów pochodzących z pożywienia) następuję dopiero po upływie 30
minut ćwiczeń.
Ja
właśnie rozpoczęłam tzw. Projekt Plaża 2014 :) Nie dam się nadchodzącej
zimie i nie dość, że nie przybiorę na wadzę to mam plan schudnięcia i
wymodelowania sylwetki. Na początek wyzwanie trwające 30 dni. Włączam
codzienne ćwiczenia plus dietę (o której napiszę w okolicy Świąt Bożego
Narodzenia wraz z efektami) - polecam zajrzenie do polecanych artykułów i przeczytanie o pierwiastku wspomagającym chudnięcie - Ca :).
Motywacją do rozpoczęcia wyzwania był filmik ze strony www.ted.com:
"Czy jest coś co zawsze chciałeś zrobić, ale... nie zrobiłeś? Matt Cutts
sugeruje: spróbuj to robić przez 30 dni. Ta krótka wypowiedź pokazuje
prosty sposób ustalania i osiągania życiowych celów"
Także proponuje rozpoczęcie 30dniowego wyzwania w postaci treningów z Mel B i życzę wytrwałości!!
Efekty
przedstawie za około miesiąc. W dniu dzisiejszym zważyłam się z rana i
spisałam na kartce wymiary swojego ciała. Do dzieła!!
Podejmuje ktoś wyzwanie razem ze mną?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz