Nie za specjalnie przepadam, ża kosmetykami L'oreal'a, jednak mam swoje 2 ulubione produkty. Jestem jest tusz do rzęs (recenzja wkrótce), a drugą jest szminko-błyszczyk Shine Caresse. Ja posiadam go w kolorze 200 - Princess.
Co to za cudo - nowa formuła składająca się z olejków i wody, co powoduje, że konsystencja produktu jest bardzo płynna. Dlatego też, nie obciąża ust, nadaje fajny połysk, a trwałość kosmetyku jest niewyobrażalnie długa. Utrzymuje się cały wieczór nawet podczas jedzenia i picia.
Aplikacja cudowna - aplikator bardzo dobrze dopasowuje się do ust. Wystarczy jedno pociągnięcie i mamy naprawdę zadowalający efekt. Właśnie to dzięki aplikatorowi produkt jest jednym z moich ulubionych kosmetyków do ust. Ponieważ odnośnie mojego koloru mam pewną uwagę, w opakowaniu wydaje się być taką czerwienią wpadająca w pomarańcz, na ustach efekt jest trochę inny, bardziej czerwony. Błyszczyk po aplikacji trochę ciemnieje. Dlatego warto sprawdzić kolor na ustach i odczekać chwilę wtedy będzie to najlepszy sposób na dobranie koloru.
Pojemność 6 ml, bardzo wydajna, że względu na swoją konsystencję i trwałość. Posiada bardzo ładne, eleganckie opakowanie i pięknie pachnie.
Szczerze polecam.
Dostępna w Polsce, ja mam z Douglas's; cena to 45 zł, ale można kupić w promocji np w Hebe - ok. 30 zł. Zdecydowanie warta swojej ceny. Planuję zakupić jeszcze inny odcień (jest 8 do wyboru).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz