piątek, 8 listopada 2013

Revitalash - czy produkt jest wart swojej ceny?

Oko zwierciadłem duszy, tak mawiają... A rzęsy? Każda z nas chce mieć je długie, grube, czarne :) ale natura bywa okrutna, niestety. Wtedy pomocna może okazać się odżywka stymulująca wzrost rzęs - RevitaLash ®ADVANCE.

NAZWA: Revitalash Advance
DZIAŁANIE: Pobudza do wzrostu rzęsy; efektem są znacznie dłuższe rzęsy, ciemniejsze i jest ich zdecydowanie więcej.
OPAKOWANIE: ładne, poręczne, estetyczne; z aplikatorem w formie pędzelka wielkości eyeliner'a.
POJEMNOŚĆ: 2ml (kuracja 3 miesięczna), 3,5ml (kuracja 6 miesięczna)
CENA: 250 zł (kuracja 3 miesięczna), 330 zł (kuracja 6 miesięczna)

Osobiście używam i szczerze polecam. Po 4 miesiącach stosowania rzęsy są bardzo gęste, praktycznie dwukrotnie dłuższe i zdecydowanie przyciemniały. Aktualnie poza tą odżywką nie używam niczego do ich pielęgnacji. Jeśli chodzi o tusze, to dosłownie każdy który "wpadnie mi w ręce" jest dobry i ładnie rozprowadza się na rzęsach.

Przed zakupem bałam się, że na mnie to nie zadziała... ale miałam 2 koleżanki, który były w trakcie używania tej odżywki i obie docelowo miały rewelacyjne efekty. Niestety na każdego działa trochę inaczej. U mnie pierwsze 3 miesiące nie zapowiadały się dobrze, ponieważ efekt wzrostu i zagęszczenia był minimalny, ledwo zauważalny. Jednak to co dało się od razu zauważyć to poprawa kondycji rzęs (dodam, że byłam po zdjęciu sztucznych rzęs - moje naturalne rzęsy wtedy nie były w najlepszej kondycji i potrzebowały jeszcze trochę czasu). Jednak w czwartym miesiącu kuracji zaczęłam zauważać (i nie tylko ja), że nastąpiła ogromna poprawa. Aktualnie jestem bardzo zadowolona. 

Niestety, jeśli przerwiemy kurację, bądź zdecydujemy się tylko na 1 opakowanie produktu, po jakimś czasie nasze rzęsy wrócą do "stanu naturalnego". Dlaczego? Odpowiedź jest bardzo prosta. Nasze rzęsy wypadają, nawet jeśli używamy RevitaLash. Podczas używania oczywiście życie rzęsy jest przedłużone, ale ona w końcu kiedyś i tak wypadnie. Regularne stosowanie powoduje, że cały czas pobudzamy do wzrostu nowe rzęsy i przedłużamy ich żywotność. 
Uwaga, jeśli podczas stosowania macie uczucie swędzenia na linii rzęs i nie występują inne objawy typu zaczerwienie to nie ma się czym przejmować, ponieważ takie działanie jest wręcz wskazane - to oznaka, że rosną nam nowe rzęsy i właśnie próbują przebić się przez skórę :). 

Zdarzyło mi się (kilkukrotnie) włożyć aplikator do oka, bądź produkt dostał się do oka (chciałam bardzo blisko linii rzęs go nałożyć). Efekt był taki, że poza pieczeniem nic poważniejszego się nie stało. Oka zwykle nie przemywam, jedynie wycieram chusteczką. U mnie produkt nie wywołuje reakcji uczuleniowej, jednak trzeba zważyć na to, że jest to kosmetyk typowo chemiczny i może się zdarzyć, że ktoś może być uczulony na jakiś składnik.

Czy warto? Jasne! Efekt niesamowity, a do tego naturalny (czego nie można powiedzieć o sztucznych rzęsach, zrobionych nawet w najlepszym salonie). Czy drogo? Za tę jakość myślę, że jest warta swojej ceny. Zresztą przeliczając na wydajność (330zł/6 miesięcy = 56zł/mies) płacimy jak za dobry tusz do rzęs. 

Ja swoją zakupiłam na stronie:  www.revitalash.com.pl
Także, śmiało mogę polecić, ponieważ jest to kosmetyk oryginalny. Zapraszam też zainteresowanych do odwiedzenia strony i poczytania szczegółowych informacji.

2 komentarze:

  1. Używam tego produktu do rzęs. Efekt jest spektakularny. Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja aktualnie uzywam produktu "zastepczego". A efekt równie nieziemski, ale zdecydowanie za niższą cenę! - opiszę wkrótce!

    OdpowiedzUsuń